Bitcoin w dużej mierze zignorował sygnały makro, które powinny były go wspierać. Amerykański wskaźnik CPI spadł w grudniu do 2,7%, wzmacniając oczekiwania na obniżki stóp procentowych, lecz Bitcoin nie zareagował. Zamiast przyciągać nowy kapitał, cena stanęła w miejscu, a pieniądze przepłynęły gdzie indziej.

To oderwanie ożywia dyskusję o rynku niedźwiedzia dla Bitcoina. Jurrien Timmer, dyrektor ds. globalnych makrotrendów w Fidelity, ostatnio ostrzegł, że Bitcoin mógł już zakończyć swój ostatni czteroletni cykl w październiku. Jest to zarówno pod względem ceny, jak i czasu. Dane on-chain oraz rynkowe od tego momentu coraz bardziej to potwierdzają.

Sygnały z danych sugerują, że Bitcoin może już być w rynku niedźwiedzia

Wiele niezależnych wskaźników prowadzi dziś do tego samego wniosku: kapitał się wycofuje, inwestorzy przekonani sprzedają, a Bitcoin przejmuje ryzyko bez realnego popytu.

Wpływy stablecoinów gwałtownie spadły od szczytu cyklu

Wpływy stablecoinów często działają jak paliwo dla wzrostów na rynku kryptowalut. Jak wyraźnie widać, to paliwo zniknęło.

Całkowite wpływy stablecoinów ERC-20 na giełdy osiągnęły maksimum około 10,2 mld USD 14 sierpnia. Do 24 grudnia wpłaty spadły do około 1,06 mld USD, co oznacza spadek o niemal 90%.

Ponadto, sierpniowy szczyt wpływów pojawił się tuż przed październikowym szczytem Bitcoina powyżej 125 000 USD. W tym samym okresie, który Timmer wskazywał jako prawdopodobny szczyt cyklu.

Od tamtej pory nowy kapitał nie pojawił się ponownie, co wzmacnia wniosek, że po szczycie nastąpiła dystrybucja, a nie akumulacja.

Długoterminowi posiadacze Bitcoina stali się agresywnymi sprzedawcami

Inwestorzy przekonani zachowują się inaczej po październiku.

Zmiana łącznej pozycji długoterminowych inwestorów Bitcoina stała się ujemna wkrótce po szczycie cyklu. Sprzedaż przyspieszyła z około 16 500 BTC dziennie pod koniec października do niemal 279 000 BTC w ostatnim czasie. To wzrost dziennej presji podażowej o ponad 1500%.

To bezpośrednio pokrywa się z tezą Timmera, że faza czteroletniego cyklu halvingu prawdopodobnie zakończyła się w październiku. Długoterminowi posiadacze zdają się być tego samego zdania, zmniejszając ekspozycję zamiast bronić ceny.

Dominacja Bitcoina rośnie, ale nie z powodów byczych

Dominacja Bitcoina wzrosła ponownie w okolice 57–59%, ale nie jest to sygnał, który sprawi, że inwestorzy będą skłonni podejmować ryzyko.

Po niższym odczycie CPI kapitał nie przesunął się do Bitcoina. Popłynął do tradycyjnych bezpiecznych aktywów. W ostatnim roku srebro wzrosło ponad 120%, złoto o ok. 65%. Tymczasem szerszy rynek krypto mocno odstaje.

Ta zmiana wzmacnia przekonanie, że wzrost dominacji Bitcoina nie wynika z nowego apetytu na ryzyko. Mianowicie wynika z ucieczki kapitału ku relatywnemu bezpieczeństwu w kryptowalutach.

To stanowisko potwierdza również komentarz rynkowy przekazany wyłącznie BeInCrypto przez Raya Youssefa, założyciela i CEO NoOnes. Podkreślił on, dlaczego złoto przewodzi fali handlu pod deprecjację waluty w 2025 roku, podczas gdy Bitcoin pozostaje uwięziony w konsolidacji. Ekspert powiedział dla BeInCrypto:

„Podczas gdy złoto wyraźnie wygrywa tegoroczny handel deprecjacją waluty pod względem wyników cenowych, takie porównanie maskuje bardziej złożoną rzeczywistość rynkową. Ostatnie wzrosty złota do nowych historycznych szczytów i 67% zwrotu YTD odzwierciedlają klasyczne defensywne pozycjonowanie inwestorów, gdy kapitał szuka pewności w środowisku rynkowym zdominowanym przez fiskalne ekscesy, napięcia geopolityczne oraz niepewność polityki makro. Zwiększająca się akumulacja przez banki centralne, słabszy dolar i uporczywe zagrożenie inflacyjne wzmacniają rolę złota jako ulubionego bezpiecznego aktywa rynku.”

Youssef podkreślił również, że zachowanie Bitcoina odbiega w tym roku od narracji „cyfrowego złota”. Youssef dodał:

„Bitcoin natomiast ostatnio nie spełnia funkcji zabezpieczenia. Aktywo nie zachowywało się jak cyfrowe złoto w 2025 roku z powodu wysokiej wrażliwości na czynniki makroekonomiczne. Obecnie potencjał wzrostu BTC wiąże się z ekspansją płynności, przejrzystością polityki państw oraz sentymentem do ryzyka, a nie wyłącznie z dewaluacją pieniądza.”

Liczba adresów największych Wielorybów Bitcoina stopniowo maleje

Duzi posiadacze także się wycofują.

Liczba adresów dla Bitcoin, które przechowują więcej niż 10 000 BTC, spadła ze 92 na początku grudnia do 88. Ten spadek nastąpił wraz ze spadającymi cenami, a nie akumulacją.

Te adresy często należą do inwestorów instytucjonalnych. Ich redukcja potwierdza, że inteligentne pieniądze nie obstawiają teraz silnych wzrostów.

Bitcoin pozostaje poniżej krytycznej długoterminowej średniej kroczącej

Bitcoin wciąż notuje się poniżej swojej 365-dniowej średniej kroczącej w okolicy 102 000 USD, poziomu ostatnio wyraźnie przełamanego na początku bessy w 2022 roku.

Ta średnia krocząca pełni zarówno funkcję technicznego, jak i psychologicznego wsparcia. Jeśli nie odzyskamy tego poziomu, rynek przeszedł z kontynuacji trendu do ryzyka zmiany kierunku. Jeśli cena pozostanie poniżej tej strefy, historia wskazuje na dalsze, głębsze spadki blisko pasma ceny zrealizowanej przez traderów w okolicach 72 000 USD.

Razem te sygnały potwierdzają ostrzeżenie Timmera, że Bitcoin może już być w fazie bessy lub się do niej zbliżać. Nawet jeśli cena jeszcze tego w pełni nie odzwierciedla. Kapitał się skończył, inwestorzy z przekonaniem sprzedają, dominacja rośnie obronnie, a sprzyjające warunki makro są ignorowane.

Jednak nie wszystkie długoterminowe sygnały cyklu jednak już się załamały. Te sygnały oraz konkretne poziomy zdecydują, czy przejdziemy w pełną bessę, czy raczej długotrwałą fazę przejściową.

Bitcoin: Dlaczego sprawa rynku niedźwiedzia na nie jest jeszcze całkowicie rozstrzygnięta

Mimo rosnących dowodów na bessę BTC, dwa wskaźniki długoterminowego cyklu nadal nie potwierdzają zakończenia strukturalnego trendu wzrostowego.

Jednym z powodów, dla których scenariusz bessy Bitcoina nie jest przesądzony, pozostaje interpretacja przez rynek hamowania CPI. Zazwyczaj schłodzenie inflacji pomaga aktywom ryzyka, ale dziś inwestorzy stawiają raczej na bezpieczeństwo i płynność niż wzrost.

To nie znaczy, że sygnał CPI jest błędny. Może on być po prostu przedwczesny, ponieważ Bitcoin historycznie reaguje później niż tradycyjne zabezpieczenia, gdy oczekiwane zwiększenie płynności faktycznie zasila kapitał.

Te oraz omawiane dalej wskaźniki nie unieważniają sygnałów spadkowych powyżej. Wyjaśniają jednak, że obecna faza może się zakończyć długim przejściem, a nie pełną bessą.

Szczyt cyklu Pi nie został osiągnięty

Jednym z najbardziej wiarygodnych wskaźników cyklu BTC, Pi Cycle Top, jeszcze nie sygnalizował szczytu. Wskaźnik porównuje 111-dniową średnią kroczącą ze średnią 350-dniową pomnożoną przez dwa.

W przeszłości, gdy te dwie linie się przecinały, Bitcoin był w pobliżu najważniejszych szczytów cyklu.

Obecnie obie linie wciąż są mocno rozdzielone. To sugeruje, że Bitcoin nie znajduje się w fazie przegrzania czy euforii, nawet po szczycie z października.

To podważa tezę zaprezentowaną przez dyrektora globalnych makro w Fidelity, Juriena Timmera. Jak stwierdził ekspert, szczyt z października w pobliżu 125 000 USD pasował czasowo do poprzednich cykli.

W poprzednich cyklach prawdziwa bessa zaczynała się po jasnych sygnałach z Pi Cycle Top. Tego sygnału nadal brakuje.

2-letnia średnia krocząca pozostaje najważniejszą linią

Drugim i bardziej aktualnym sygnałem przeciwnym pozostaje aspekt strukturalny. Bitcoin wciąż notuje się blisko swojej 2-letniej prostej średniej kroczącej, która wynosi ok. 82 800 USD.

Ten poziom wielokrotnie oddzielał długoterminowy trend pionierskiej kryptowaluty. Zamknięcia miesięczne powyżej 2-letniej SMA historycznie oznaczały przetrwanie cyklu.

Długie zamknięcia poniżej tej wartości sygnalizowały głębokie fazy bessy. Jak dotąd Bitcoin nie zanotował miesięcznego zamknięcia poniżej tej linii.

To czyni miesięczne zamknięcie za grudzień kluczowym. Jeśli król kryptowalut utrzyma się powyżej 82 800 USD na koniec roku, rynek raczej pozostanie w późnej fazie przejściowej zamiast potwierdzonej bessie Bitcoina.

To oznacza, że 2026 rok może przynieść opóźniony wzrost zamiast długotrwałych spadków.

Jednak jeśli grudzień zamknie się wyraźnie poniżej 2-letniej SMA, scenariusze spadkowe do zakresu 65 000–75 000 USD, wskazane przez Timmera, zyskają mocne fundamenty.

Najważniejsze poziomy cenowe Bitcoina, na które warto teraz zwrócić uwagę

Niedźwiedzia narracja ma także jasne poziomy unieważniające. Odzyskanie średniej kroczącej z 365 dni w okolicach 102 000 USD znacząco osłabiłoby tezę rynku niedźwiedzia. To byłoby spójne z prognozą ceny Bitcoina na koniec roku według Toma Lee.

Ten poziom wyznaczył początek rynku niedźwiedzia w 2022 roku po przebiciu i będzie sygnałem powrotu siły trendu, jeśli zostanie odzyskany.

Prosto mówiąc:

  • Powyżej 82 800 USD na zamknięciu grudnia: faza przejściowa pozostaje aktualna.

  • Poniżej 82 800 USD w ujęciu miesięcznym: ryzyko rynku niedźwiedzia rośnie.

  • Ponownie powyżej 102 000 USD: zaczyna się odbudowa struktury wzrostowej.

Na ten moment Bitcoin stoi między wyprzedażą z przekonania a długoterminowym wsparciem cyklu. Rynek nie potwierdza siły, ale też całkowicie nie upada.

Zamknięcie grudnia zdecyduje, która narracja przejdzie na 2026 rok.

Aby zapoznać się z najnowszą analizą rynku kryptowalut od BeInCrypto, kliknij tutaj.